Tytułowe pięć trucizn, nazywane także splamieniami umysłu są kluczową koncepcją buddyzmu. Pod tą nazwą kryje się pięć szkodliwych emocji będących źródłem ludzkiego cierpienia. Należą do nich: pożądanie, gniew, duma, zazdrość i niewiedza. Według buddyzmu otaczający nas świat w swojej istocie jest neutralny.
Artysta wierzy, że jeśli istnieje trucizna, istnieje również antidotum. Ten sam umysł, będący przyczyną smutku i cierpienia, jest także źródłem Oświecenia. Wytrwałość i siła w dążeniu do celu, jakim jest samopoznanie, rozpoznanie pięciu trucizn sprawiają, że umysł jest zrelaksowany, spokojny, pełen radości, czułości i empatii. Mądrość w reagowaniu na rzeczywistość bez poczucia żalu, wstydu i straty oraz dostrzeganie właściwej istoty otaczającego nas świata, a nie tego, co na niego projektujemy, jest źródłem sensu życia. A w jego istocie leży bycie szczęśliwym i pożytecznym, w równej mierze dla siebie samego, jak i wobec wszystkich czujących istot.